Teksty
Ksiega Gosci
|
|
Historia
Wszystko zaczelo Sie zima 2004 roku, kiedy
to Grzesiek (gitara solowa) i Lukasz (gitara prowadzaca)
postanowili razem grac. Próby odbywaly sie w Lubinskim
Klubie Karate Kyokushin. Od samego poczatku byly problemy,
m.in. ze sprzetem. Na szczescie na jakis czas zostalo to
rozwiazane i chlopaki zaczeli sie rozgladac sie za reszta
skladu. Próbowali z wieloma osobami jednakze niestety
nic nie wychodzilo. Nie udalo sie z dwoma wokalistami, ani
basista.Potrzebowalismy kogos, kto czuje ten klimat. Dopiero
w wakacje znalezlismy odpowiednia osobe dolaczyl nas Lukasz
"Kuki" (bas). Powstaly pierwsze podklady i utwory.
Ta muzyka zaczela nas wciagac, bardzo czesto robilismy próby
i za wszelka cene chcielismy znalezc wokaliste. W te same
wakacje do nowopowstajacego zespolu dolaczyl wokalista Daniel
"Peti". Od tego czasu wydarzylo sie bardzo wiele,
wybór nazwy na Bittersweet. Wtedy tez zrobilismy
nasze pierwsze utwory.Mielismy juz gitare solowa, prowadzaca,
bas, wokal. Do szczescia brakowalo nam juz tylko perkusji.
Pojawil sie tu problem z pomieszczeniem. Próby dotychczas
odbywaly sie w klubie. Chcielismy znalezc cos swojego. Szukalismy
wszedzie gdzie sie tylko dalo. W koncu dostalismy pomieszczenie
w Domu Kultury. Wprowadzilismy sie tam jeszcze bez perkusisty.
Mielismy juz pare kawalków zrobionych i wciaz szukalismy
perkusisty. W zespole zaczely sie problemy z basista niestety
musielismy mu podziekowac i jeszcze w tym samym dniu dolaczyla
do nas basistka Aneczka. W koncu mialy Sie ziscic marzenia
o pokazaniu sie (mimo braku perkusisty). Pierwszy wystep
mial odbyc sie w pazdzierniku na Festiwalu Mlodych Inspiracji.
Niestety na festiwalu Bittersweet nie wystapil. Mielismy
za krótki czas, aby zgrac sie z nowa basistka. W
Listopadzie w koncu do zespolu dolaczyl perkusista Piotrek.
W tym skladzie zespól po raz pierwszy wystapil na
koncercie w Mlodziezowym Domu Kultury w Lubinie obok zespolów
takich jak: Secret Path, No Mercy, 59 Garasz 300. Zespól
staral sie tworzyc swój styl, mozna to okreslic rockiem
alternatywnym. Koncert w MDK-u okazal sie sukcesem. W tym
czasie sami mielismy problem z okresleniem muzyki, jaka
gramy. Dlatego tez slyszac pytanie jaka gracie muzyke jeden
z czlonków zespolu odpowiedzial : BittersweeT
BittersweeT - Dlatego tez ta nazwa a nie
inna. Z tlumaczenia na jezyk polski gorzko-slodki. Róznorodnosc
muzyki, jaka wykonujemy. Nie mamy ustalonych poszczególnych
schematów- nurtu muzycznego. Nasze kawalki sa róznorodne.
Mozna uslyszec spokojne wprowadzajace w zamyslenia dzwieki
jak i rytmy do poskakania. – Gramy, co czujemy. Nazwa
ta mówi sama za siebie. Wydaje mi sie, ze wiecej
tu nie trzeba tlumaczyc.
Po koncercie w MDK-u w zespole nastapila
zmiana perkusisty na Jurka. Od tamtego czasu porzadnie pracowalismy
nad materialem. Taki sklad zespolu zostal utrzymany do dzis.
O NAS...
16 lutego 2006 napisali o nas i koncercie
w MDK 18 lutego kilka zdan w Gazecie Wroclawskiej Slowo
Polskie. Na zdjeciu znajduje sie jeszcze Piotrek, ktory
gral z nami byly koncert w MDK.
|
|